środa, 19 czerwca 2013

Rozdział 15

- Halo?

- Cześć Iga. Gdzie jesteś? Od 10 minut stoję pod twoimi drzwiami. - spytał.

- U rodziców. Kacper miał wypadek i musiałam przyjechać.

- Jak się czuje? Nic mu nie jest?

- Chyba dobrze. Nie wiem. Teraz akurat jedziemy do szpitala, bo dzwonili.

- Jak coś będziesz wiedziała to zadzwoń.

- Ok. Zadzwonię. Pa.

- Pa.

Wcale zapominałam, że mają dzisiaj przyjechać do Polski i zagrać półfinały i finał. Po chwili mama się odezwała.

- Kto dzwonił? - spytała.

- Mój narzeczony Piotrek.

- Zaręczyłaś się i nawet nam tego nie powiedziałaś?! - powiedziała ze złością.

- I mi?! - odezwała się Magda.

- Mamo, chciałam was zaprosić i Piotrka rodziców na obiad i wam o tym powiedzieć.

- Dobra, nie kłóćcie się. Nie to jest teraz najważniejsze. - wtrąciła się tata.

W ciszy pojechaliśmy do szpitala. Nikt się nie odzywał. Doszliśmy do gabinetu lekarza, który opiekował się Kacprem. Zapukaliśmy i weszliśmy do środka.

- Dzień dobry.

- Dzień dobry. Proszę siadać. - powiedział lekarz, gdy weszliśmy do środka.

- Co z moim synem? - spytała mama.

- Przed 20 minutami się obudził. Stan stabilny. Czuję się dobrze. Przetrzymamy go jakieś 2 tygodnie w szpitalu na obserwacji.

- Możemy do niego iść?

- Tak. Proszę.

Podziękowaliśmy i udaliśmy się do sali numer 19, w której leżał Kacper. Weszliśmy do dużej, jasnej sali, w której leżał on i chłopiec w jego wieku. Posiedzieliśmy z nim. Powiedzieli mi jak do tego doszło. Po pół godzinie pożegnaliśmy się i poszliśmy do domu. Idąc korytarzem mama nagle zapytała z weselszym humorem.

- No to kiedy poznamy przyszłego zięcia?

- Jeszcze nie wiem. Niedawno się zaręczyliśmy. Jakieś dwa dni temu. Na chwilę obecną jest zajęty. Ma do rozegrania 2 mecze.

- Jest sportowcem?

- Tak. Jest siatkarzem.

- To musi być bardzo wysoki. Jak wyznaczycie termin spotkania rodzinnego to zadzwoń. Dobrze?

- Dobrze.

Dojechaliśmy do domu na godzinę 16.43. Poszłam z Magdą do swojego starego pokoju po drodze zabierając nasze torby.Rodzice zamówili pizze na kolację. Weszłyśmy do pokoju. rzucając torby pod ścianę. Pożyczyłam Kacpra laptop i oglądaliśmy na nim filmy. Po 10 minutach przeprosiłam Magdę i poszłam do pokoju Kacpra. Zadzwoniłam do Piotrka. Zdałam mu relacją z dzisiejszego dnia. Po rozmowie wróciłam do pokoju. Akurat mama weszła z pizzą i colą. Koło 22 poszłyśmy się wykąpać i spać.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Przepraszam za błędy.
Zapraszam do ankiety (zostało 10 dni!)
Kto jeszcze chodzi do szkoły lub na jakieś zajęcia?
Ja niestety muszę chodzić do 28 czerwa. :(

12 komentarzy:

  1. Dobrze,że z Kacprem wszystko jest dobrze;) Czekam na kolejny i pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że Kacprowi nie jest nic poważnego :)
    Ja idę jutro ostatni dzień do szkoły i robię sobie wakacje :D
    U mnie piętnastka :) http://volleyball-love-story-zb9.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja niestety też chodze do 28.06. Rozdział super. Kiedy można spodziewać się kolejnego? Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Następny rozdział będzie w przyszłym tygodniu, a jak się wyrobie to może się pojawić w weekend. :)

      Usuń
  4. Zaręczyłaś się i mi nie powiedziałaś ? Rozwalasz. :)

    Zapraszam do mnie :
    http://w-swietle-nocy.blogspot.com/2013/06/4-maj.html

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapraszam do siebie ;dd
    --- > http://lovestoryvolleyball.blogspot.com/
    --- > http://volleyballlovestory.blogspot.com/

    ZAPRASZAM I POZDRAWIAM ; **

    OdpowiedzUsuń
  6. Zapraszam na XIII http://zsiatkowkacalezycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za zaproszenie tutaj, jestem w trakcie czytania Twojego opowiadania i jak już dojdę do końca, to na pewno skomentuję. Mam to do siebie, że o ile blogger nie robi żadnych problemów to po przeczytaniu komentuję, więc z pewnością coś się tu za jakiś czas poprawi - muszę tylko załatwić sprawę szkoły ponadgimnazjalnej i swoje prywatne problemy ;p Ale na 100% będę czytała ;)
    Przepraszam za tak długi komentarz, ale mam to do siebie, że lubię się rozpisywać.
    Do mojego Zbysia zapraszam w każdy poniedziałek ;D
    buźki ;*
    Zakręcona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skończyłam czytać ;) Jest ok, niekiedy pojawiają się tylko błędy, ale w oczy nie rażą, da się domyśleć ewentualnie, więc się nie czepiam - nie lubię się czepiać ;)
      Akcja dzieje się szybko, a nie wlecze jak Moda na Sukces co też jest dużym plusem ;)
      Do następnego rozdziału ;*
      Zakręcona ;)

      Usuń
  8. witaj blogerko :D zabieram sięza czytanie, ale najpierw http://beenoughopowiadanie.blogspot.com/ zapraszam :D

    OdpowiedzUsuń